Bardzo często zdarza się, że drobne z pozoru zaniedbania mogą przynieść opłakane skutki. Tak dzieje się też w przypadku drobnych choćby niedopatrzeń w układzie chłodzenia, znajdującym się w każdym samochodzie.
Postaw na jakość
Zimą układ chłodzenia musi zmagać się wielkimi mrozami. Jeżeli mamy do niego zalany dobrej jakości płyn do chłodnicy, to nie mamy się czego obawiać. Gorzej, jeśli w podajniku znajduje się jakiś produkt z supermarketu od niewiadomego pochodzenia producenta. Pozorna oszczędność kilku bądź kilkunastu złotych może się na nas boleśnie zemścić. Koszty ewentualnej naprawy na pewno nie będą niskie.
Kontroluj sumiennie
W niektórych samochodach projektanci z niewiadomych przyczyn nie przewidzieli wskaźnika temperatury cieczy chłodzącej. W takim przypadku właściciel auta powinien możliwie często zaglądać pod maskę i przeprowadzać czynności kontrolne. Dobrze mieć to na uwadze, by nie zostać któregoś ciepłego dnia zaskoczonym dymem wydobywającym się spod maski. W pojazdach, w których wskaźnik temperatury się znajduje trzeba koniecznie sprawdzić stan płynu, gdy temperatura z nieuzasadnionych przyczyn rośnie bardzo szybko. Ta prosta z pozoru czynność może nasz uchronić przed naprawdę kosztowną wizytą w autoryzowanej stacji obsługi.
Kupuj u sprawdzonego sprzedawcy
Obecnie na rynku chemii samochodowej nie brakuje podróbek. Żeby nie paść łupem oszusta, najlepiej jest kupować w sklepach internetowych, które mają nieposzlakowaną opinię, a komentarze na ich temat są wyłącznie pozytywne.
